Dziś świętuje swoje 35 urodziny w takim doborym towarzystwie. 
Jest niedziela, bardzo świeci słońce, jesteśmy we Wiedniu, wszystkie spożywcze sklepy zamknięte, ale mąż zdobywca ruszył na poszukiwanie Croissant i jajek, aby oczywiście zrobić je po wiedeńsku.
Oczywiście udało mu się-trójca szczęśliwa 

To będzie piękny dzień…
I był cały taki weekend.
Już Wam piszę co robiliśmy i gdzie byliśmy!
Czy warto jechać do Wiednia?
Choć Wiedeń w pierwszym odczuciu nie kojarzy się jakoś wyjątkowo (przynajmniej dla mnie
).

Byłam w tej Europejskiej stolicy jakieś 15 lat temu
Wiele nie pamiętam z tego…

Teraz ruszyliśmy na wyjazd z okazji moich urodzin. Była to niespodzianka dla mnie od męża, a jak to bywa „przy okazji” dla całej rodziny. Bo już tak mamy, że staramy się świętować urodziny przez doświadczenia np. wyjazdy.
Wiedeń w marcu brzmi mało pociągająco, jednak jest to błąd. Jest tu tak dużo do zobaczenia, że naprawdę trzeba mocno się zastanowić co wybrać. Bo z góry wiadomo, że wszystkiego nie zobaczysz. Jest tu ponad 100 muzeów (porównywalnie w Warszawie jest niespełna 60).
Ale przecież nie każdy chodzi do muzeum. Choć wiele traci

Ja jednak będę Was namawiać, że warto.
Chętnie podzielę się z Wami swoimi doświadczeniami z wyjazdu.
Co kojarzy się Wam z Wiedniem?
Kawa po wiedeńsku?
Jajko po wiedeńsku?
Czy może sznycel po wiedeńsku?
Jak tak się człowiek zastanowi to jest trochę tych epitetów w Polsce „po wiedeńsku”.
Każdy ma swoje skojarzenia. Ja z pewnością Wiedeń zapamiętam z tego, że:





Co my zwiedzaliśmy we Wiedniu?




Myślę, że Wiedeń to miasto gdzie warto wrócić. Kulinarnie też nie można się tu nudzić. Niczego nie brakuje. 





A Ty byłeś lub byłaś we Wiedniu?
Co zostało z Tobą do dziś?
A może coś zainspirowało Cię do podróży do tego miasta po przeczytaniu mojego postu?
Podziel się

Będzie mi miło jak się podzielisz, że czytasz. Przynajmniej będę wiedziała, że te 2 h pisania Wam powyższego tekstu w pociągu były warte uśmiechu choć jednego ciekawego świata czytelnika lub czytelniczki 



Dobrej nocy