Doszło do tragedii! Nie mogę przejść obojętnie…

Ale dziś będzie trudno…
Liczę szczerzę na Waszą pomoc! Jest potrzebna Wasza SOLIDARNOŚĆ!
Wiecie, że jak piszę Wam tu długie wpisy, to są one nie bez przyczyny takie długie?
A wiem, że też je czytacie do końca!
Liczę, że i tym razem tak będzie….
Choć historia ta nie jest póki co przyjemna… to wierzę, że dzięki Wam zakończy się happy endem.
A dlaczego piszę o tych makabrycznych zdjęciach ze zmarłymi zwierzętami?
Z całego tego stada przeżyła tylko jedna mała czarna owieczka…
Reszta kóz, owiec, kur, indyków nie żyje….!
Ale od samego początku…
Cudowna kobieta – Milena Górska – stworzyła przemiłe miejsce w małej wiosce, gdzie mieszkają moi teściowie – JANOPOLE obok Makowa Mazowieckiego. Milenę poznałam właśnie dlatego, że wraz ze swoimi dziećmi za każdym razem, gdy odwiedzam dziadków, odwiedzamy też jej Leśna Zagroda. Gdzie po środku lasu i pól stworzyła urokliwe miejsce z drewnianym placem zabaw, zagrodą wiejskich zwierząt: owiec, królików, kóz, koni, kur, indyków…
Za każdym razem jest to nasz cel wyprawy. Cudny spacer po lesie, który kończymy na głaskaniu zwierząt! Dzieci mogą się tam beztrosko bawić przesypując piasek, tworząc w drewnianej kuchni wyimaginowane potrawy, grać w piłkę, karmić zwierzęta, głaskać…
Serio – mały wiejski raj dla dzieci jak z wioski Bullerbyn!
Wiem, że Milena to miejsce w weekendy wynajmowała na urodzinki czy innego rodzaju imprezy okolicznościowe, ale my przychodzimy tam od lat tak poprostu – bez rezerwacji ect. Nawet znajomym z okolicy mówiłam o tym miejscu (mimo, że mieszkają niektórzy blisko – nie wiedzą o istnieniu tego miejsca), że warto przyjść tam z dziećmi i od tamtej pory jest to ich stały punkt spacerów i odwiedzin. (Sylwia Łuniewska to m.in. o TOBIE 🙂 )
Ale po co Wam o tym wszystkim piszę?
Bo w Grudniu wydarzyła się tam tragedia….
4 bezpańskie psy zagryzły i zabiły 99% (prócz koni) zwierząt!
Milena o poranku ze swoją 2 dzieci, jak co dzień szła nakarmić swój dobytek (a serio – ta dziewczyna traktuje zwierzęta jak swoją rodzinę!) i jej oczom ukazał się straszny obraz… 4 psy, które agresywnie pilnowały swojego zmarłego już łupu – czyli wszystkich zwierząt jakimi opiekowała się i hodowała rekreacyjnie w Leśnej Zagrodzie Milena!
Mało tego! W ostatniej chwili udało się jej schować córeczki do kojca przed biegnącymi rozzłoszczonymi psami… O mały włos mogło dojść do jeszcze większej tragedii…
Dla uspokojenia… była policja… był hycel… psy złapane…
Ale co z tego?
Milena w tej chwili ma się już dobrze…
Ale ostatnie 2 miesiące spędziła jednak na wielkiej rozpaczy. W jedną noc straciła ukochane zwierzęta, które były dla niej jak rodzina i również były punktem zapalnym zarobku, gdyż to właśnie ta bliskość zwierząt przyciągała gości do Leśnej Zagrody…
Milena nie chcę się poddawać, chce zacząć od nowa…

Chce robić nadal to co kocha. A naprawdę ta kobieta kocha zwierzęta (wiem, że nawet konie, które ma uratowała od rzezi!!! – ta kobieta ma ogromne serce).]Tragedia

I serio – CHCĘ JEJ BARDZO POMÓC! Nawet w podzięce za te godziny jakie spędziliśmy bawiąc się na placu zabaw z własnymi dziećmi z tymi już nieżyjącymi zwierzętami…
Żyją konie i jedna ukochana mała czarna owieczka – która była w tym czasie w domu z nimi – bo mieszka czasem z nimi – już mówiłam wyżej Wam – ta rodzina kocha zwierzęta! Córeczki Mileny nie mają w domu kota czy psa – mają małą czarną owieczkę! Historia jak z bajki!
Trudno sobie wyobrazić ogrom tej tragedii i zarazem bezradność. Mamy XXI wiek, a wciąż można spotkać bezpańskie psy (nie mieści mi się to w głowie)…
Jedna noc i ktoś traci zwierzęcą rodzinę i swój dobytek. Ten co kocha zwierzęta tylko może zrozumieć ciut, jaka to ogromna strata. Nic już nie wróci życia tym zwierzętom…
Możemy wrócić tylko wiarę w lepsze jutro Milenie i pomóc jej tworzyć to miejsce na nowo. Aby Leśna Zagroda mogła na nowo rozkwitnąć. Bawić dzieci na półkoloniach jak co rok. Na imprezach urodzinowych cieszyć małych jubilatów. Pozwolić jej małym córeczkom dorastać tak jak do tej pory w Zagrodzie pełnych Kochanych Zwierząt.
Pomóżcie mi to zrobić!
Udostępniajcie ten post. Wpłacie pary złotych – potrzebna jest tu nasza Solidarność.
Niech każdy dowie się o tym miejscu!!!
Podajcie link do zbiórki na zakup nowych zwierząt, bardziej profesjonalnego ogrodzenia (aby nigdy nie doszło do takiej samej tragedii!!! ) i niezbędnych dla zwierząt dóbr na dobry początek, aby Milena mogła małymi krokami zacząć całą tą bajkę od nowa!
LINK DO ZBIRÓKI : pomagam.pl/tdee47
Zbiórka zakończa sukcesem! – będę Wam jeszcze o tym pisać!
Jednak być mamą dla ponad 40 zwierząt to nie lada wyzwanie!
Pomożecie?!
Wierzę w Was!
Z pewnością Milena przyjmie chętnych spacerowiczów na swój plac zabaw!
I każdy z nas będzie mógł doglądać wiejskich stworzeń. Sama radość dla najmłodszych.
I poznacie czarną owieczkę, której jako jedynej udało się uniknąć tragedii.
Szczęśliwa czarna owca!
Wierzę, że razem uda nam się zdziałać cuda!
DZIĘKUJĘ WAM ZA UWAGĘ I ZA DOBRE SERCA!

Dodaj komentarz

Maksymalna wielkość załączanego pliku: 32 MB. Możesz załączać: obrazek, video. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here