Nasze 23 pomysły na spędzanie czasu z dzieckiem w długiej podróży!

W podróży

Jak wytrzymać długą podróż z dzieckiem?

Podczas podróży wielu rodziców przeraża fakt zamknięcia na jakiś czas swoich dzieci w małej przestrzeni i tego, że jak to się mówi:

„…nie wysiedzą i je rozniesie…”

… hhahahah… oczywiście pisząc „małe pomieszenie” mam na myśli, podróż autem, czy samolotem, gdzie dziecko przypięte jest pasami, nie może za wiele się ruszać i przestrzeń jest bardzo ograniczona. Podróż pociągiem pod tym względem już jest lepsza, bo zawsze można sobie pospacerować między przedziałami – mała rzecz, a cieszy! 🙂

Dlatego kiedy ruszam w jakąś podróż często dostaje od Was wiadomości z pytaniem:

„Co wy robicie z dziećmi przez 6 h lotu samolotem, czy jazdy autem”?

Postanowiłam to zebrać wreszcie w jedną całość i napisać artykuł, który zawiera wiele naszych sprawdzonych wskazówek i pomysłów co można robić. Mam nadzieje, że z niego skorzystacie i pomoże Wam miło spędzić czas podczas długiej podróży.

Oczywiście zachęcam Was do zabaw z dzieckiem nie tylko w podróży i jedną z nich może być joga dla dzieci! Jeśli nie masz jeszcze mojego e-booka „Jak zachęcić dziecko do aktywności fizycznej” to pobierz go koniecznie! Czas z dzieckiem w domu to też ważna sprawa!

Podstawowe zasady!

Ale za nim wypiszę wszystkie gry i zabawy to warto nadmienić, że jest kilka zasad w podróży:

Słodycze, a raczej ich minimum!

Nie szprycujemy dziecka ogromną ilością łakoci! Naprawdę dziecko, które zje dużą ilość słodyczy musi mieć przestrzeń, aby ją wybiegać, bo wtedy naprawdę „będzie je roznosić”.  Ponadto, część dzieci reaguje tak, że je totalnie zmula i co gorsze kończy się bólem brzucha czy nawet wymiotami… I nie jest to coś, czego nie obserwuje na własne oczy – za każdym razem lecąc samolotem, widzę rodzinkę, która chce „umilić dziecku czas” i kupuje na lotnisku torby słodyczy… wtedy modlę się, aby tylko mój bilet nie wypadł obok nich… bo wiem, że w 90% kończy się to użyciem białej torby zaa siedzenia 😛 A często nawet nie zdążą jej użyć… Dlatego zasada numer jeden to małe przekąski (zapraszam po mojego darmowego e-book’a zdrowych deserów dla dzieci), które utrzymają odpowiedni poziom glukozy we krwi  i skupienie się raczej na głównym posiłku, który ma być pożywny i lekkostrawny! Serio – to ma naprawdę duże znaczenie dla udanej podróży!

Ruch!

Staraj się pamiętać o ruchu, nawet będąc w samolocie, możesz wstać i zrobić kilka przysiadów. Jadąc autem zatrzymaj się na stacji i pobiegajcie, zróbcie pajacyki – dzieci to kochają! No przynajmniej moje 😉 !

Nastawienie!

Nastaw się pozytywnie – tak wiem łatwo mówić… Każdy się lekko stresuje podróżą, czy się bezpiecznie doleci/dojedzie, czy wszystko będzie dobrze ect. Ale naprawdę jeśli nasze (rodziców) nastawienie będzie negatywne, pełne stresu i lub niechęci, to i dziecko to odczuje. Zawsze mówię, że dziecko jest jak detektywistyczny piesek, odczuwa każdą emocje jeszcze bardziej niż my.

Nic na siłę!

I najważniejsza zasada: Nic na siłę! Jeśli nie czujesz się dobrze w roli „animatora swoich dzieci podczas podróży” i sama chcesz odpocząć, lub coś zrobić (dla siebie lub popracować) to masz do tego prawo! Wiadomo, że można to szybko załatwić włączając dziecku bajkę/film. Dając tablet z grami. Lub odwrotnie, kiedy Twoje dziecko nie ma ochoty na zabawy bo ma inne plany, lub „humorek póki co nie jest za ciekawy” – to chwilę odpuść, przyjedzie na wszystko czas. Ale pamiętaj, że to musi być Wasza wspólna chęć, która sprawia Wam obojgu przyjemność. Mi zdarza się czasami dzieciom puść bajkę na telefonie podczas podróży, kiedy chcę dokończyć pisanie jakiś maili, czy artykułu (zazwyczaj jest to Bolek i Lolek, więc totalnie oldschool), a jeśli chodzi o gry komputerowe to nie ma ich jeszcze w naszej przestrzeni i dzieci nigdy w nic nie grały (i na to kiedyś przyjdzie czas – my narazie jako rodzice, uważamy, że to nie jest ten czas).

Ja osobiście lubię samą podróż – choć nie oznacza to, że nie jest dla mnie męcząca – ale lubię ten wspólny czas. Lubię te śmiechy, lubię rozmowy, lubię te emocje podczas gier słownych, lubię tą atmosferę, lubię słuchać z nimi różnych podcastów… Lubię i Was też do tego zachęcam! A Wy zrobicie z tym co chcecie i sami dostosujecie moje propozycje do Waszych rodzin. Poniżej przedstawiam Wam moje pomysły do spędzania czasu z dzieckiem podczas podróży i nie tylko!

Wspólny czas z dzieckiem, czyli moje propozycje na 1 metr kwadratowy przestrzeni (a czasem i mniej niż 1 metr):

📍Gra w statki.

Gra w Statki
Gra w statki

Kto z Was pamięta jeszcze tą grę? Wit i Eli rozumieją jej sens (Malinka jeszcze chwile, ale dajemy jej kartkę, aby czuła, że jest z nami). Jeśli pamiętajcie ją ze swojego dzieciństwa to wiecie, że to bardzo pochłaniająca gra, więc 2 h jazdy pewne! Super jak się ma wcześniej przygotowane szablony, lub gotowe z księgarni. Choć ja takich nie miałam tym razem i rysowałam sama, dlatego najlepiej mieć zeszyt w kratkę, bo inaczej rysowanie plansz trwa całą wieczność.

📍Gra w szachy.

Szachy
Szachy Magnetyczne

Jak wiecie, my gramy w szachy i to gra, z którą się nie rozstajemy. Mamy szachy magnetyczne (więc nie ma obawy, że się przewrócą figurki ect.) i je Wam polecam. Można grać naprawdę wszędzie: auto, samolot, na plaży, wszędzie! Bierek można używać też do gry w warcaby, jeśli ktoś lubi. Myślę, że przyjdzie dzień, że będę więcej mówiła o szachach, bo czuję małe powołanie w tym, aby mobilizować społeczność do grania w nie!

📍Gra w karty.

Ponoć „kto gra w karty to ma łeb obdarty” – tak mawiał mój dziadek, ale na szczęście póki co w pokera na pieniądze nie gramy, a gra w „wojnę” dalej tyle radochy, że nawet Malina chętnie gra! Już nie możemy się doczekać, jak będziemy uczyć dzieci grać w makao i inne karciane gry. W karty gramy w aucie, ale też czekając na posiłek w knajpie czy na plaży. Zajmują bardzo mało miejsca, więc bardzo często mam je przy sobie w torebce.

📍Zabawa w skojarzenia.

Tu nic nie potrzeba, tylko wyobraźnia i poczucie humoru. Czyli jedna osoba mówi słowo, a każda koleja mówi, kolejne słowo, które się jej z nim kojarzy. Sami zobaczycie jak wszechstronną wyobraźnie i skojarzenia mają Wasze dzieci. Czasem nawet zdziwcie się z czym im się niektóre rzeczy kojarzą! Jest przy tym często dużo śmiechu.

📍Zabawa w tworzenie historyjki.

Historyjki. Muminki.
Historyjki. Muminki.

My mamy kostki do gry z Muminkami i każdy może rzucić kostką, i opowiedzieć swój kawałek historii uwzględniając to, co jest narysowane na kostce. Ale oczywiście w tą zabawę można bawić się bez kostek. Po porostu opowiadamy 3-4 zdania jakieś zmyślonej historii i po kolei pozwalamy naszym dzieciom kontynuować opowiadanie tej historii. Wychodzą zawiłe i zabawne opowiadania! Spróbujcie!

📍Gra w memory (jedyna zabawa nie w aucie).

Tę grę kocha szczególnie mój synek Wit, czyli puzzle memory, które trzeba odkryć i znaleść taki sam odpowiednik (grę memory możecie zrobić też z kart rozdzielając talię na pół i wybierając po 2 karty z każdej czwórki – prosty zabieg, a spełnia tą samą funkcję). Zawsze w podróż bierzemy jedno pudełko – teraz mieliśmy ptaki, ale mamy też inne z tej serii – dzieci przy okazji poznają zwierzęta i różne rośliny. Polecam Wam tą grę na wieczory, czekanie w knajpie na jedzenie, czy w parku na kocyku. To jedyna zabawa, której nie możemy robić w aucie, a bardzo ją lubimy i mamy ją przy sobie w podróży.

📍Gra „Na literkę”.

Kto z Was pamięta grę w Państwa/Miasta? My gramy w nią, ale słownie. Czyli ja mówię literkę i dzieci mówią na tą literkę słowa w 5 kategoriach. Mamy takie kategorie: Imiona, Miasta, Państwa, Rośliny (warzywa/owoce), Rzeczy. Za każde słowo na daną literkę, która zgadza się w danej kategorii stawiamy punkt (zapisujemy zazwyczaj na rysiku). Myślę, że jak będą starsi będziemy grać jak zadawanych lat, czyli zapisując, ale póki co nie każdy umie pisać – Malinka mimo dopiero 4 lat, bardzo aktywnie bierze udział w tej grze – ale właśnie słownie, gdyby było zapisywanie to automatycznie nie grałaby z nami! Co więcej Malinka przy okazji poznaje literki – staram się zawsze daną literkę zapisać na rysiku i pokazać. Chłopcy już czytają, więc znają literki, ale Malinka jeszcze się uczy, więc to dla niej świetna zabawa edukacyjna! Przy okazji przypominamy sobie nazwy miast, w których byliśmy, imiona osób, które poznaliśmy w życiu, czy nazwy warzyw i owoców. Nawet ja lubię bawić się w tą zabawę!

📍Gra „moje oczy widzą coś w kolorze …”

W tą zabawę można bawić się jadąc autem, będąc na spacerze, czy siedząc na ławce. Jedna osoba mówi, że jego oczy widzą coś np. w kolorze żółtym, a inne osoby szukają w zasięgu wzroku co jest żółte (lub oczywiście innego wybranego wcześniej koloru) i odgadują jak najszybciej. Zabawa prosta do granic prostoty, ale dzieci lubią się w nią bawić i same często ją inicjują. Z mojej strony podpowiedź, że warto w nią grać w miejscach, gdzie jest dużo szczegółów i otoczenie nie jest monochromatyczne. Więc w trasie przez lasy, lub szarą autostradą ta zabawa raczej się nie sprawdzi, ale w mieście, gdzie kolory – choćby na budynkach, bilbordach czy na ubraniach ludzi pojawiają się często – już tak.

📍Gra na rysiku – dorysowanie szczegółów.

Kredki duo!
Kredki duo!

My posiadamy tablet z rysikiem, stricte do rysowania. Wtedy możemy rysować wszędzie, nie musząc mieć kartki i kredek (rysik sprawdza się świetnie w aucie). Oczywiście i zwykła biała kartka, i ołówek doskonale się sprawdzą. Ale już tłumaczę o co chodzi: rysujemy jakiś podstawowy rysunek – ja zazwyczaj rysuje słońce, chmury, dom, drzewo, człowieka – pokazujemy go dzieciom, aby obejrzały dokładnie i każdy może potem narysować drobny szczegół do tego rysunku. Mogą to być np. piegi lub kolejne kreski promieni słonecznych ect. Zabawa polega na tym, aby po każdym dorysowaniu, każda kolejna osoba spostrzegła i odgadła co zostało dorysowane. W taki sposób powstaje wspólne dzieło pełne szczegółów! Naprawdę świetna zabawa!

📍Rysowanie po śladzie, rysowanie, kolorowanki, naklejki, cudawianki…

Podróżny przybornik
Podróżny przybornik

Oczywiście w standardzie mam przy sobie teczkę (polecam Wam tą z Ikea), która wypełniona jest cienkimi książeczkami typu „po śladzie” (o dziwo najlepsze miejsce do ich kupienia to placówki Poczty Polskiej, ale w każdym papierniczym je dostaniecie), kolorowanki i białe kartki, aby dziecko miało swoją przestrzeń i nie musiało w nic grać, a skupić się na swoim małym świecie.
Każde z moich dzieci lubi co innego. Malinka lubi poprawiać „po śladzie”, Wito kolorować kolorowanki, a Eli lubi tworzyć swoje dzieło na białej kartce – więc tu każdy wybiera to co lubi.
Jeśli chodzi o kredki to lubię bambino, ale teraz staram się używać ołówkowych, aby dłonie przyzwyczaiły się i trenowały mięśnie do pisania. Świetne są kredki ołówkowe dwustronne. Tylko wtedy pamiętajcie, aby mieć przy sobie temperówkę! Bez niej ani rusz! 😉

W tej podróży do Chorwacji akurat nie miałam, ale do samolotu zawsze kupuje książeczkę z naklejkami, gdzie dzieci mogą z naklejek tworzyć autorskie twarze. Świetna książeczka, mnóstwo przy niej zabawy i polecam Wam ją bardzo!

📍Zagadki „co to jest?”

Najprostsza z zabaw świata, czyli robienie zagadek w danych kategoriach. Tu już tylko Wasza umiejętność opowiadania i opisywania danej rzeczy, aby dziecko naprowadzić na to co chcecie, aby odgadło. Oczywiście im młodsze dziecko, tym zagadki muszą być prostsze i naprowadzajace je na rozwiązanie. Ale im starsze dziecko (a znacie swoje dzieci i ich stan wiedzy na dany temat), tym zagadka może być bardziej skompilowana. Pozwólcie tez dzieciom robić Wam zagadki!

Nasze zagadki są w stylu:
„W jakim kraju przysmakiem są żabie udka?” Lub „Najszybsze zwierze świata?”
I naprowadzanie dziecka na rozwiązanie. Czyli „Ten kraj ma wieże Elffie…” lub „to zwierze ma cętki…” ect.
Bawcie się i przy okazji uczcie dzieci. Zabawa może być też połączona w przypominaniem sobie faktów i szczegółów z Waszego życia/wakacji ect. typu np.: „Jak nazywało się miasto, w którym jedliśmy taką niesmaczną pizzę ostatnim razem na wakacjach?”. Ten rodzaj zabawy wprowadza świetną atmosferę śmiesznych wspomnień. Bardzo ją lubię!

Czego słuchamy?

Audio Booki:

📍Afryka Kazika

(prawdziwa opowieść o Kaziku Nowaku, który rowerem objechał całą Afrykę – znam tego audiobooka na pamięć i mimo przesłuchania go już ze sto razy bardzooo go lubimy)

📍Z Ziemi na Księżyc oraz Wokół księżyca Juliusza Verna

(te pozycje tylko dla wkręconych w kosmos). To książka z 1865 roku, w której wizjoner Vern, próbował przewidzieć fakt latania ludzi w kosmos. Niezwykła zmyślona historia, ale co niezwykłe niektóre szczegóły tego wymyślonego lotu zbliżone są do opisu pionierskiego załogowego lotu wokół Księżyca statku Apollo 8. Nas to zafascynowało i słuchaliśmy na raty każdy rozdział, bo Malinki temat nie interesuje/nie rozumie go jeszcze, ale Eli bardzo chciał słuchać każdej minuty.

📍Pinokio ( Cały cykl „Bajki Grajki„)

(cały cykl różnych bajek z tej serii). W tej podróży mieliśmy tą część, ale mamy cały cykl. To bardzo miłe dla ucha słuchowiska, lekko muzyczne i instrumentalne. Mogą być już dla 3 latków!

📍Przygody Pirata Rabarbara

To kolejna pozycja, której słuchaliśmy setki razy i teksty znamy na pamięć. Dowcip autora jest na tyle zabawny, że nawet dorosły znajdzie coś dla siebie, mimo, że książka jest dla dzieci. Ubolewam, że autor już nie żyje, bo z pewnością czytalibyśmy kolejne dzieje Pirata Rabarbara!

Podcasty:

📍Dziko Przygody

Wielu współczesnych rodziców staje przed wyzwaniem: Jak pokazać dzieciom piękno przyrody? Jak zachęcić je do poznawania jej tajemnic? Jak wzbudzić w nich pasję, która przerodzi się w miłość i szacunek? Aneta Chmielińska zaprasza Was na wyprawę i naprawdę jej się to udaje! Posłuchacie jej i zobaczycie jak można wkręcić się w przyrodę! Bardzoooo Wam polecam ten podcast!

📍Bliżej lasu

To seria opowiadań audio dla dzieci o sekretach polskiej natury. Każdy odcinek zawiera zweryfikowane fakty naukowe, opowiedziane w prosty i ciekawy sposób oraz eksperyment przyrodniczy. Podobny odpowiednik jak wyżej, ale my lubimy dużo słuchać o przyrodzie :)!

📍Nauka to lubię

To seria słuchowisk popularnonaukowych, i bardzo fascynuje nawet nas dorosłych! Przyjemnie słuchać i czegoś się dowiedzieć o Polskich naukowcach, o czym nie miało się pojęcia!

Muzyka:

📍Dużo słuchamy Muzyki i śpiewamy!
W domu przygotowujemy jeszcze listę ulubionych piosenek i podczas jazdy każdy mówi poklei, co by chciał posłuchać.
Wtedy ja albo Michał jest samochodowym DJ i jest bardzo wesoło.

📍Śpiewamy swoje!

Śpiewamy też bez muzyki nasze piosenki! Od piosenek Cezika, harcerskie, szanty po disco polo! Aby było wesoło.

Medytacja:

📍Medytacja wdzięczności
I podczas każdej podróży słuchamy 10 minutowej medytacji wdzięczności (na wyciszenie), kiedy czujemy, że jest po dużych emocjach np. Emocjonujących rozgrywkach w statki, lub w inną grę i potrzeba się ciut wyciszyć. Wtedy często jedno z trójki zasypia na drzemkę. Ta medytacja jest bardzo uwalniająca i rozluźniająca. Polecam bardzo!

P.s. Polecam sesje wdzięczności wykonywać przy posiłku trzymając się za ręce. My praktykujemy ten zwyczaj od dwóch lat i naprawdę to zbliża naszą rodzinę, uczy wdzięczności i życzliwości.

Najważniejsze:

Tworzymy wspomienia każdego dnia
Tworzymy wspomienia każdego dnia

📍Zwykłe rozmowy i wspominki!

Nie ma nic Kochani lepszego niż rozmowy z własnym dzieckiem! O tym co było, jest czy będzie. O tym co właśnie robiliście, jak się wtedy czuli, lub wspominać Wasze miłe chwile. My lubimy też opowiadać dzieciom o naszym dzieciństwie, o naszych podróżach, oraz o chwilach kiedy się rodzili, jak to było, jak przychodzili na świat! Oni kochają te opowieści i anegdoty.

Poczucie humoru!

📍Dowcipy
Mój mąż jest też mistrzem opowiadania dzieciom dowcipów, i naprawdę ta atmosfera śmiechu po zabawnym dowcipie dla dzieci, kiedy one śmieją się trzymając za brzuch – jest najlepsza !

Podsumowanie…

Nie wiem czy pamiętałam o wszystkim, ale wypisałam Wam to, co akurat jest u nas na Topie i się sprawdza. Skorzystajcie – może i u Was się coś sprawdzi! 🙂

Czekam na Wasze przemyślenia, sugestie, a może nawet Wasze pomysły! Ja chętnie też je poznam!

p.s. Jak użyjecie coś z moich pomysłów to dajcie znać – jestem ciekawa!

Dodaj komentarz

Maksymalna wielkość załączanego pliku: 32 MB. Możesz załączać: obrazek, video. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here