Choć stara przecież jeszcze nie jestem, dopiero co niedawno 30 była, ale widzę już ogromną różnice w moim dzieciństwie (fakt , wychowałam się w skansenie ??), a tym dzieciństwie, które widzę, że mają dzieci obecnie .
Ja godziny spędzałam na podwórku i w lesie, na polu, na drodze – niezależnie od pogody, w oborze ze zwierzętami, przy ognisku, przy stole z dziadkiem grając w szachy, w sadzie i jedząc owoce prosto z drzewa, oglądając zwierzęta świata w niedziele na TVP, grając w gumę z siostrą Joanna Rzeszot Kehl i krzesełem bo trzeciej babki nie było czasem ?jeżdżąc na rowerze z Ewelina Bańska i Monika Ostrowska i Barbara Golba wiele km. i śpiąc 2 tygodnie w namiocie przed domem?, grając w klasy, rysując kredą gdzie się da, podkradając z kurnika jajka i robiąc jajecznicę z piaskiem dla zabawy w domku przy drzewie, dojąc krowę na łące prosto do buzi sióstr Zochy i Agata Zadrożna…
Brzmi teraz to jakby z filmu o Pipi ale tak było…
W sumie może zabrzmi strasznie ale ja nie miałam telefonu, tableta, nie chodziłam na zajęcia dodatkowe ze wszystkiego ( karate, robotyka, box, pianino, balet, chiński, niemiecki … ect) – pewnie jak większość z Was, choć nie wszyscy zapewne
Czytaj więcej
Jeśli chcesz wejść do mojego świata i poczytać dalej to zapraszam zostaw coś po sobie, abyśmy mogli pozostać w kontakcie.