Kochani czas otwarcie przyznać się przed Wami (bo przed sobą to ja już dawno to zrobiłam), że u mnie zmiany…
Wiem, że bardzo polubiliście moje ciuszki My life is a circus, doceniliście, że są od serca, miło mi było patrzeć jak jeżdżą z Wami po całym świecie, jak towarzyszą w wielu ważnych momentach życia – od karmienia piersią po jazdę autostopem – totalne szaleństwo ?
Ale zdecydowałam się, że póki co pasuję z ciuszkami i skupiam się na tym co naprawdę sprawia mi przyjemność i daje mi większy rozwój. Nie chcę abyście myśleli, że teraz tak nie było…
Bo przy tworzeniu marki ciuszków bardzo dużo się nauczyłam, i wiele lekcji na całe życie wyciągnęłam…jestem za nie bardzo wdzięczna ! ?
Ale po myśleniu przez całą dobę o hasztagach, pozycjonowaniu, nakręcaniu sztucznej sprzedaży doszłam do wniosku, że nie o to mi w życiu chodzi…I tracenie czasu na myśleniu o tym aby to jedno zdjęcie pasowało do całej reszty na instagrama bo „feed instragama” nie będzie się zgadzał i wyglądał estetycznie to na samą myśl już robiło mi się nie dobrze ?
Myślałam co mi sprawa przyjemność, co lubię najbardziej. Oczywiście kocham Mimello Artyści do Usług!, bo to nasze tak naprawdę 1 dziecko z Michał po za jeszcze trójką kolejnych realnych szkrabów i tu nic się nie zmienia – Z Mimello nie rezygnuje ani w 4 ciąży nie jestem póki co ?
Czytaj więcej
Jeśli chcesz wejść do mojego świata i poczytać dalej to zapraszam zostaw coś po sobie, abyśmy mogli pozostać w kontakcie.