A jakby tak odpuścić wszystkie obowiązki…

Rodzinka

Miał być ambitny post o wielu różnych rzeczach… Pracuje obecnie nad kilkoma artykułami, ale najzwyczajniej w świecie ciężko mi się skupić i pisać!

Podobno Artyści, którzy chcą wyżywić swoje rodziny, powinni tworzyć niezależnie czy mają wenę czy jej nie mają. Wiele osób nie wierzy w wenę, jednak przychodzą takie dni, kiedy najlepiej by było nic, ale zupełnie nic nie robić.

Czy ktoś z Was też tak ma?

Ja miewam tak niebywale rzadko, a możliwości zrealizowania tego celu są praktycznie niemożliwe, gdyż jak tu nic nie robić przy 3 dzieci? 😛 Ten, kto ma dzieci, bardzo dobrze rozumie, że nawet jak jest wolne, ma się wakacje to trudno mówić o nic nie robieniu. 🙂 W tym wyjątkowym czasie zarazy, kiedy obowiązków jest ponad możliwości to nie wiadomo w co ręce włożyć!

I pojawia się pytanie jak się zatrzymać?

Bo mimo, że jest 13.00 godzina, a ja już zrobiłam obiad, trening, pranie i setki innych rzeczy to widzę niekończącą się listę zadań do zrealizowania….A czasem świetnie by tak było odpuścić wszystko.

Wiadomo nic samo się nie zrobi, ale świat też nie zginie, gdy jeden dzień odpuszczę milion obowiązków.

A Wy pozwalacie sobie na totalne odpuszczenie tysiąca spraw czasem? <nie pytam tu o urlop>

Na zostanie w łóżku do południa?

Na obiad zamówiony przez telefon?

Na piasek w przedpokoju po łydki przyniesiony przez dzieci z piaskownicy?

Na samotność z samym sobą i nie myśleniu o tym co trzeba jeszcze zrobić?

Napiszcie w komentarzu <3 

 

Dodaj komentarz

Maksymalna wielkość załączanego pliku: 32 MB. Możesz załączać: obrazek, video. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here