Bądź…
W kalendarzu obchodzimy różne dni: Dzień chłopaka, Dzień kobiet, Dzień babci, Dzień dziadka, Dzień dziecka…
Każde z założenia radosne.
Są też inne dni, jak światowe dni osób chorych na autyzm, zespół Downa czy raka piersi lub szyjki macicy… całe mnóstwo…
Każdy mówi i piszę o tym dniu, które jest dla niego ważne, bliskie, chcę się w nim bawić lub chce wspomóc innych…
Ja dziś powiem Wam o 10 września, który jest Światowym Dniem Zapobiegania Samobójstwom.
I może nie jest to ważna data, którą chcę abyście wpisali w kalendarz i hucznie świętowali. Ale jest to powód do zatrzymania się i chwili refleksji.
Z pewnością zakładasz, że temat może być Ci daleki, bo przecież samobójstwo to coś, co jest aktem desperacji i to już totalna skrajność, która Ciebie nie dotyczy…
Nie chcę nikogo straszyć i wyjmować go z jego dobrego samopoczucia, ale współczynnik samobójstw wciąż rośnie, jednak daruję sobie statystki…
Ponadto o śmierci się nie mówi, nikt nie chce rozmawiać…
Ale może czasem warto – choćby po to, aby móc pomóc komuś bliskiemu …
Dlaczego akurat ja poruszam ten temat?
Ja taka barwna, kolorowa, wiecznie uśmiechnięta?
Bo mój tata dokładnie 20 lat temu zdecydował się na ten „akt desperacji”. Gość, który sypał żartami z rękawa… Na zawsze już pusto będzie bez niego.
I czy naprawdę sądzisz, że ten temat Cię nie dotyczy?
Mogę powiedzieć Ci, że dotyczy Cię bardzo. I zawsze będzie…
Dlatego nie wstydźmy się rozmawiać, mówić, pomagać…
Kiedyś na blogu pisałam wpis apropo depresji i myślę, że te słowa wciąż aktualne:
„Nie przesadzaj! Myśl pozytywnie! Będzie dobrze! Ogarnij się! Znowu zaczynasz? Nie wydziwiaj! Zawodzisz mnie! Jesteś słaby/słaba! Nic Ci nie będzie.” – możesz tylko zaszkodzić.
Gdyby ta osoba była zdrowa to wierz mi, że „ogarnęłaby się”, ale z jakiegoś powodu nie może. Poznaj ten powód. Bądź życzliwy. Okaż ciepło. Wsparcie. (czyli coś co powinno być normą, a w dzisiejszych czasach mam wrażenie, jest niszą… ale to temat na oddzielny post…).
CO MÓWIĆ?
Staraj się komunikować tak: „Jestem przy Tobie. Nie ma nic złego w proszeniu o pomoc. Nie zostawię Cię. Jak mogę Ci pomóc? Jestem przy Tobie. Nie rozumiem w pełni co przeżywasz, ale bez względu na to, jesteś dla mnie ważny/ważna. Widzę, że Ci ciężko. To nie Twoja wina. Jesteś czymś więcej niż opiniami na swój temat….”
***
I dalej kontynuując mój post na temat „chwalenie się codziennością i zwykłym życiem – robienie wow z niczego...” – wiedz, że samo bycie tu i teraz jest ważne. Nie musisz robić wielkich rzeczy. Wystarczy, że Jesteś.
I dlatego samo bycie obok i myślenie w kategorii „JESTEM” – jest naprawdę ważne!
Ważny jest uśmiech, świeżo zerwane maliny, aromat rosołu, łyk kawy, chęć wstania z łóżka i działania… Po to, aby być każdego dnia i z niego się cieszyć – dla siebie i dla swoich bliskich…
Nie każdemu przychodzi to z łatwością, warto się rozejrzeć i wyciągnąć rękę do kogoś obok, kto potrzebuje Twojej pomocy…
Zauważ. Nie bądź obojętny.
Tyle na dziś. Mam nadzieje, że choć chwila refleksji w Tobie została.
Dobrego dnia!